Archiwum 15 listopada 2015


Najgorszy dzień (4)...
Autor: bymarcys
15 listopada 2015, 11:11

Tak jak wyżej pisze to najgorszy dzień dla P. W tym dniu wszystko się popsuło między P a S. Tego dnia miałam spać u P ale najpierw przyjechała do mnie żeby się spotkać z K ale również z jej ukochanym czyli S. Kiedy już przyjechała do mnie to odrazu poszłyśmy po K i jak zawsze do sklepiku. Sprzedawca się już na nas dziwnie patrzył ale no cóż takie życie xD. Kiedy już byłyśmy ba miejscu był trening staży wszystkich kategorii wiekowych. Więc był tam pan S ale i ta zazdrośnica O. P była bardzo zmieszana bała się, że ta dziewczyna coś zrobi.  P jak by czytała jej w myślach... O wzięła S i jeszcze jakąś jedną dziewczynę i wyszli z boiska. Schowali się. Długo nie przychodzili P myślała, że wariuje. Po 15-20 minutach pojawili się na boisku. P niby się cieszyła ale cała się trzęsa. Wtedy S dziwnie się spojrzał na P. Już było wszystko wiadomo, że O coś zrobiła. Ja powiedziałam, że O missila S powiedzieć złego na ciebie. Ta dziewczyna zawsze zrobi wojnę z niczego bo zawsze wszystko i wszytko musi być tak jak ona chce. P była przerażona nie wiedziała co ma robić. Była zła bo jak można na kogoś coś złego powiedzieć jak się nie zna tej osoby. Ja razem z K pocieszałyśmy P ale to nic nie dało. Dobiegł koniec treningu.  Wszyscy wychodzili kiedy przechodził koło nas S nawet się nie spojrzał. P zauważyła w jego oczach taką pustkę. Jeszcze trochę zostałyśmy żeby porozmawiać. Ale też musiałyśmy sie zbierać,  ponieważ miałyśmy jechać do P rowerami. Pożegnałyśmy się z K. Wzięłam moje rzeczy i pojechałyśmy do P. Przez całą drogę P nic nic nie mówiła widziałam w jej oczach łzy.  Dopiero na miejscu P coś powiedziała ale odrazu wybuchła płaczem. Wiedziałam, że to będzie ciężka i długa noc. Poszłyśmy jeszcze na spacer żeby na spokojnie porozmawiać. P porostu się załamała nigdy nie widziałam jej w takim stanie. Zrobiło się późno i poszłyśmy do domu.  Zjadłyśmy kolacje i położyłyśmy się na łóżku. Przez bardzo długi czas rozmawiałyśmy o S i O. Aż w końcu usnęłyśmy. To był naprawdę koszmary dzień dla P...